Eee... misyjny, to prawie jednoznaczne w TVP z niskonakładowym, więc po co robić coś drogiego skoro można zaoszczędzić ? 😉
Chodziło mi o to, że to sposób by zaoszczędzić pieniądze. TVP wynajmuje naukowca-rzeczoznawcę, który stwierdza, że Star Trek ma wartości naukowe. TVP kwalifikuje go więc jako misyjny i czas jego trwania dodaje do sumy czasów programów misyjnych, których musi mieć ileś tam procent. W ten sposób ma normalny serial (wpływy z reklam) i niby realizuje „misję”. To się nazywa kreatywna klasyfikacja programu.
TVP planuje rozwój 😀
Planowanie to ich specjalność. 😀