Jest to jak najbardziej "rzecz" naukowa spotykana w fizyce i matematyce lecz bardzo rzadka ale mozna nia tlumaczyc cuda i tym samym ingerencje Boga (testuje i testuje ale na kolokwiach mi sie nie zdarzylo abym nie wiedzac nic napisal na 5). 😉
Wracam jeszcze do tematu demonów Maxwella, bo po "konsultacjach" z zaprzyjaźnionym fizykiem dowiedziałem się, że istnieje pewna przeszkoda, zwana II teorią termodynamiki, która dość skutecznie blokuje próby udowodnienia w/w. Innymi słowy demony nie istnieją, a przynajmniej w żadnym ze znanych wszechświatów (cokolwiek by to miało znaczyć 😛 ).