Forum › Fandom › Sesje RPG, PBF i inne › Sesja RPG › Bitwa w układzie McArthura › Re: Bitwa w układzie McArthura
Dziennik wojenny. Data gwiezdna 59226.4. Jesteśmy w drodze do sektora MacArtur, w którym nastąpi zgrupowanie jednostek Federacyjnych przed kontruderzeniem na Qu'noS. Livingston jest jedną z pierwszych jednostek, które znajdą się w systemie. Wątpliwym jest, aby w najbliższym czasie nastąpił większy ataki klingońskich jednostek, a jeżeli nastąpi, będą musiały się wycofać z powodu nadchodzących jednostek Floty. Sytuacja Livingston'a jest w miarę bezpieczna - najbezpieczniejsza od czasu, kiedy zostaliśmy oddelegowani ze Strefy Neutralnej. Walka musi być ciężka, skoro Admiralicja musi ściągać okręty badawcze..."Kapitan usłyszał dźwięk interkomu. Wstał i podszedł do drzwi, które rozsunęły się przed nim, otwierając widok na mostek Nebuli.Światełka żółtego alarmu migały lekko, oświetlając dobrze mostek. Wyraźnie rzucały się w oczy dwie miedziane tabliczki: jedna całkiem nowa z napisem USS Livingston-A, druga zaś zarysowana i mająca ułamany dolny-prawy róg, nosząca miano: USS LIVINGSTON, EXCELSIOR CLASS, STARFLEET REGISTRY NCC-34099, SAN FRANCISCO FLEET YARDS, EARTH, COMMISSIONED: STARDATE 2664.5, UNITED FEDERATION OF PLANETS. Kapitan westchnął, przypominając sobie przerwaną misję na Toivian III. - Status? - Zbliżamy się na miejsce. - powiedział pierwszy oficer, John Steed. - Jacques, co pokazują sensory? - W systemie znajdują się już dwa okręty Floty. Sygnatury rozpoznane: okręt klasy Sovereign i okręt klasy Prometheus. Wykonują manewry. - poinformował porucznik Almaigne. - Nadać sygnał o naszym przybyciu? - Oczywiście. Niech wiedzą, że będziemy bezpieczni. - odpowiedział Seldon, uśmiechając się lekko.W takiej eskorcie Nebula niewątpliwie była bezpieczna. Kapitan spojrzał na wszystkich oficerów. Jedynie Pierwszy, operacyjny oraz doradca należeli do starej załogi Livingston. W maszynowni siedział jeszcze porucznik-komandor MacNeel, który był głównym inżynierem Excelsiora. Teraz również piastował tą funkcję na Nebuli. - Wiadomość wysłana. - powiedział oficer operacyjny. - Wychodzimy z warp. - zawiadomił młody chorąży, wykonujący obowiązki sternika.Nebula majestatycznie wyszła z warp. Sensory okrętu wykryły, iż coś złego dzieje się w systemie. - Obecne okręty to USS James T. Kirk klasy Sovereign oraz USS Arduria klasy Prometheus. Prometheus znajduje się w separacji, obydwa okręty mają załadowane uzbrojenie i podniesione osłony. - powiedział zaniepokojony oficer naukowy. - USS James T. Kirk? Czyżby nie był dowodzony przez kapitana Chella? Czerwony alarm... Ale wyłączcie tego wyjca. I wprowadzić kurs przechwyceniowy. - rozkazał kapitan. - Proszę otworzyć kanał do okrętów Floty... Kodowany. - Kanał otwarty. - powiedział porucznik Almaigne.Kapitan z przyjemnością powiedział coś, czego nie mówił przez dłuższy czas. Teraz będzie starać się to nadrobić. - "USS Livingston do okrętów Floty Gwiezdnej. Tu kapitan Michael Seldon z USS Livingston. Jaki jest status? Dlaczego okręty mają załadowane uzbrojenie? I kto jest oficerem dowodzącym? Przepraszam za natłok pytań, jednak widać, iż coś jest nie w porządku. Za niedługo można się spodziewać następnych okrętów Floty, które mają się zająć ochroną zgrupowania. Seldon wyłącza się." - nadał kapitan. - Co o tym sądzisz? - Mogą to być po prostu manewry odstraszające, które panowie kapitanowie wykonują, ale Klingoni mogli też przechwycić nasze informacje o zgrupowaniu i poprowadzić akcję zaczepną. Chociaż wątpię, żeby to była jakaś większa grupa. Klingoni nie mają chwilowo środków do ofensywy, jednak jeżeli nie przeprowadzimy kontrofensywy, zdołają odbudować flotę. - zreferowała rzeczowo młoda Trillka, doradca pokładowy. - A więc nie pozwolimy im na to. Chociaż kiedyś miałem o Klingonach lepsze zdanie, ale te okrucieństwa, które popełnili na początku wojny... Ta wojna zniszczy nas wszystkich. - powiedział ze smutkiem kapitan. - A ty znowu zaczynasz ze swoim pacyfizmem. - odpowiedział komandor Steed, chcąc szybko zmienić temat, ponieważ sam również został doświadczony przez tą nieuzasadnioną agresję. Nie było jego zdaniem sensu o tym mówić.Livingston-A zbliżył się do manewrujących okrętów Gwiezdnej Floty z pełną impulsową, przyłączając się do zgrupowania...