A nie każdy. Wielu ludzi nimi nie jest. Nie wiem co do tego ma AIDS bo niby jak można pomagać tym ludziom (skoro w większości, niestety, nie chcą pomocy).
Znowu relatywizm. Jak bogaty człowiek może być mordercą, a biedny nie, tylko dla tego, że ma więcej pieniędzy. Obaj powinni przeznaczyć wszystko co mają, aby ratować wszystkich ludzi.
A pisałem o AIDS w Afryce.
Pomyśl logicznie. Internacjonalizm to zniesienie bzdurnych granic krajów. Jeżeli coś ma znieść te granice to jak może zarazem je kłócić?
No właśnie nie wiem. Bo UE miało znieść granice, a doprowadziło do skłócenia państw członkowskich, tak samo jak ZSRR.
Czy gdzieś był socjalizm?
Na przykład na Kubie.