Che wybrał nieodpowiednią drogę ,ale dążył do odpowiedniego celu. I dotarł do tego celu (na Kubie)! Niestety jego wysiłek i śmierć wielu ludzi została zniweczona przez Castro
To, czy dotarł do celu, zależy od tego, czy Kubańczycy wolą socjalizm, czy kapitalizm. Zwykle uczciwi ludzie, pracujący na swoje utrzymanie wolą kapitalizm.
Rzeczywiście te koszulki mnie rozśmieszają, ale stał się idolem dla całego pokolenia (na pewno dużej jej części) "dzieci kwiatów". I nawet po tylu latach nie został zapomniany i jak widać wybuchają spory o jego postawę.
Pokolenie „dzieci kwiatów” dorosło i przekwitło, przechodząc na „Ciemną Stronę Mocy” (to oni stanowią obecnie grupę wiekową o największym znaczeniu, i jakoś socjalizmu nie wprowadzają). Może zawsze znajdzie się grupa ludzi, uważająca go za idola, ale nie będą oni mieli jakichkolwiek szans na wprowadzenie jego idei w życie.
He, he.. Jakieś pół roku temu czytałem analizę w Wyborczej w której dowodzono przeciwnemu scenariuszowi Będzie co ma być...
Przemówienia Fidela stają się coraz krótsze, więc jego koniec też jest niedaleko......
