Nie wiem, jaka to różnica być zabitym (torturowanym) w czasie obecności „El Commandante” na Kubie, a być zabitym (torturowanym) po jego wyjeździe. Przecież on nie był jakimś bojownikiem o wolność, tylko członkiem totalitarnego reżimu! I chciał rozszerzyć ten reżim na cały świat! Nie rozumiem jak można go uważać za idola.
Nie obrażaj człowieka o którym nic nie wiesz! Tyle Ci mogę powiedzieć. Poczytaj o nim ,a później porozmawiamy.