Udział w misji Irackiej na pewno nam się opłaci, szczególnie na arenie międzynarodowej wzmocniła się nasza pozycja. USA to jedyne państwo, któremu możemy „ufać” (o ile takie słowo w polityce w ogóle istnieje). Dlatego jako wierny sojusznik powinniśmy zawsze im pomagać, bo może się okazać, że szybciej niż nam się wydaje będziemy potrzebować ich pomocy.Co do kontraktów, to nasze najlepsze firmy je dostaną (np. agencja ochroniarska zatrudniająca byłych żołnierzy jednostek specjalnych), niektóre zostaną podwykonawcami w działaniach amerykańskich, a reszta, będzie musiała sobie poradzić bez nich. Ale to jest jak najbardziej normalne.