Popularność gry spada. Nie dziwi mnie to, bo kierunek w jakim idzie od dodatku romulańskiego nie jest dobry. Przede wszystkim gra nie daje już takiej frajdy początkującym. Kiedyś zdobywanie topowego sprzętu było dzięki misjom STF bardziej losowe i każdy, nawet żółtodziób, niedzielny gracz (a takich w grze jest miażdżąca większość) dzięki w miarę częstej grze (a nie jak dziś orce) mógł wyposażyć okręt w dobry sprzęt. Dziś jest to o wiele trudniejsze, a i tak najlepszy sprzęt mają grający najwięcej, których stać na upgrade do poziomu XIV. Zakładanie nowych postaci w tej chwili traci dla mnie sens, bo aby je doprowadzić do poziomu w którym mogą one na równi ze starymi graczami uczestniczyć w STFach potrzeba za dużo czasu). Druga sprawa to zdecydowanie za trudne i skomplikowane STFy. Może są one wyzwaniem dla grupki harduserów, ale pustki w kolejkach pokazują, że reszta graczy ich nie lubi. Ludzie jeszcze grają w to co znają (choć i tak rzadziej niż kiedyś), czyli stare STFy borgowe, w nowe nie gra praktycznie nikt. Kolejna sprawa to... nadmiar kontentu. Opcji wyboru, sprzętu, reputacji, trybów itp. jest już tak dużo, że często się w tym połapać. Do tego dochodzi jeszcze dość słaba szata graficzna, która od początku praktycznie się nie zmieniła. No i mamy efekty. I jeszcze jedno - nie rozumiem dlaczego Cryptic upiera się w sprzeciwie dla postulowanej od dawna możliwości zmiany koloru munduru, czyli ścieżki kariery. Mnie by to skłoniło do wielu nowych zakupów, a postaci budować od nowa naprawdę mi się nie chce.
Aaaa, to może coś takiego jest. Choć wydaje mi się, że jeden mam cały czas, a drugi pojawił się wczoraj. Przyjrzę się;-)
Zauważyłem. Zauważyłem też, że wśród dostępnych do zadań Admirality okrętów mam także 2 takie, których nigdy nie kupowałem i nie posiadam ich na stanie (oba z tieru 6);-) To jakiś bonus czy bug?;-P
Jeżeli misje PvE są nawet na najniższym poziomie trudności zbyt wymagające to coś robisz niewłaściwie. Świeża postać, wyposażona jedynie w zdobyczne przedmioty może naprawdę bez większego trudu przejść przez wszystkie epizody fabularne.
Z epizodami fabularnymi sobie radzę, moje zastrzeżenie dotyczy PvE, zwłaszcza nowych misji z 9 i 10 sezonu. Być może jako grupa robimy coś źle, ale np. zniszczenie kosmicznego bossa na koniec obrony Kronosa trwa z 15-30 min nawet na najniższym poziomie. Nie wiem, może potrzeba tu jakiejś specyficznej taktyki?
A mnie się nie chce grać, bo gra dla gracza bawiącego się nią kilka razy w tygodniu (i nie grindującego milionów dilitu i ec) staje się po prostu zbyt trudna. Misje PvE nawet na najniższym poziomie trudności dłużą się w nieskończoność, te na wyższym często kończą się porażką mimo wielu podejść w najróżniejszych konfiguracjach. Do tego właściwie martwe floty na najwyższym poziomie (wszystko już zostało tam zbudowane i nie ma czego robić)... Prawdę mówiąc dla mnie gra sprzed reputacji, z itemami wypadającymi w borgowych misjach PvE pozwalającymi na zakupy na DS9 bardziej zachęcała do powrotów.
A co z rozważanymi zmianami w pozostałych misjach PvE? Były wcześniej sygnały, ze od 10 sezonu mogą zniknąć "obowiązkowe optionale" w niektórych z nich.
Cóż, właśnie to przesadne zwiększenie poziomu trudności w nowych PvE odstraszyło mnie od regularnego grania. 20 podejść zakończonych fiaskiem bo team nie jest w stanie ukończyć nawet pierwszego etapu na advanced to nic miłego 😉 Zniechęcająco też działaja na mnie nowe, wyższe ceny okrętów T6 i dziwna polityka Crypticu. Np. Guardian Cruiser którego kupiłem za ciężką kasę do dzis nie doczekał się wersji flotowej, a nowy-stary Galaxy T6 dostał ją od razu...
Przyłączam się do wielu opinii szanownych kolegów, natomiast gdybym sam mógł wprowadzić jakąś nowość do gry, to zdecydowanie byłaby to możliwość zmiany ścieżki kariery - token przechodzenia między byciem taktykiem, inżynierem a naukowcem. W grze można obecnie zmienić rasę, a nie można zrobić tego co praktykowano we wszystkich filmach i serialach ST - zmiany koloru munduru. Od początku gry gram taktykiem, ale już w trakcie przekonałem się, że najbardziej odpowiada mi styl i cechy okrętów naukowych a niestety aby wydobyć w pełni wszystkie ich zalety trzeba być naukowcem. Oczywiście można stworzyć nową postać, ale przeciez nie dojdę w miesiąc do takich efektów i zasobów jakie dla mojej głównej postaci wypracowywałem przez ostatnie lata (zgromadzenie setów, broni itp).
Hej, chciałbym dołączyć do floty moją nową romulańską postacią (Torral@tomaspiett). Mam już jedną postać federacyjną. Jest szansa na zaproszenie?
Nie wiem czy to utrzymano, ale we wcześniejszej becie zmieniono też sposób wybuchania romulańskich okrętów. Bo przecież osią ich napędu jest mała czarna dziura, stąd w trakcie wybuchu zapadają się one w nią na chwilę. Efekt jest naprawdę fajny.
Ta Akira waląca wiązkami wcale mnie nie śmieszy. Sam należę do osób którym działa po prostu nie odpowiadają. Są oczywiście sporo mocniejsze od beam arrays, ale np. w moim, "spokojnym" stylu gry bardziej przeszkadzają niż pomagają.
Nie wiem jak inni, ale ja czekam prawie z wypiekami na twarzy. Pograłem chwilę w betę i na tyle mi się podobała, że przestałem by nie psuć sobie zabawy i przejść całość jak już wszystko będzie gotowe.
IMHO nie jest źle;-) Przynajmniej na początku, natomiast rzeczywiście statystyki Warbirdów odstraszają, np. turn rate na poziomie 2 to jakiś dramat. ale może coś jeszcze się zmieni. Ciekawy pomysł z tym singularity core, tak przy okazji - czy okręty federacji dostaną możliwość ulepszania warp core?
Ale jak rozumiem nadal nie będzie możliwości (wielokrotnie praktykowanej w serialach i filmach) przechodzenia z sekcji dowodzenia do operacyjnej lub naukowej? IMO to by się przydało. Np. moja główna postać to oficer taktyczny i chętnie bym zmienił go na inżyniera, bo lepiej pasuje do krążowników które okazały się najlepszymi dla mojego stylu gry okrętami.