Forum Replies Created

Viewing 15 posts - 1 through 15 (of 44 total)
  • Author
    Posts
  • rupilius
    Participant
    #92780

    nie ma to jak zacząć dzień od dobrych wiadomości 😀

    rupilius
    Participant
    #87554

    co chcieli w Polsce zniszczyć Goa'uldowie?

    http://img580.imageshack.us/img580/7246/st...01e19intdvd.jpg

    rupilius
    Participant
    #87225

    ani w NBA ani w innej znaczącej amerykańskiej lidze zawodowej nie ma w tej chwili fazy play-off

    rupilius
    Participant
    #83976

    @Baruszod samego początku piszę że rozkazy/przepisy należy wykonywać, za wyjątkiem tych które są nielegalne, chyba że chcesz powiedzieć tak o PD robiąc porównania z III Rzeszą i mafiąja to widzę tak, kapitanowie pakują się tam gdzie nie powinni, a że nie są bez serca łamią prawo i niezależnie od motywacji i efektów, prawo zostało złamane i to przez tych, którzy mają stać na jego straży

    rupilius
    Participant
    #83941

    Co do linczu, to przecież mogli go związać, zamknąć w piwnicy itd. (...)

    może mój przykład nie jest najszczęśliwszy, ale tak już na zakończenie tej nietrekowej dygresji...

    sąsiad wychodzi z więzienia, jest coraz bardziej agresywny, policja jest bierna i nie reaguje na zgłoszenia, my go wiążemy, zamykamy w piwnicy (naruszając nietykalność cielesną), policja w końcu przyjeżdża i potem policja/prokuratura/sąd wypuszczają go, żaden ze scenariuszy, który przychodzi mi do głowy nie kończy się dobrze dla mieszkańców

    (...) Ponadto łamanie PD "dla własnych korzyści" właśnie nie da się wytłumaczyć wyższym dobrem, więc ten przypadek odpada z rozważań. (...)

    nie przypominam sobie przypadku kiedy złamanie PD nie jest z korzyścią dla kapitana/załogi/statku/Federacji, reszta wszechświata może dowolnie ingerować w sprawy innych ras, UFP nie może (nie łamiąc swoich podstawowych praw)

    (...) Łańcuch dowodzenia jest oczywiście po to, by go przestrzegać, a jego nieprzestrzeganie do potencjalne przestępstwo. My tu jednak mówimy przecież właśnie o tym, co robić z potencjalnymi przestępstwami. Czy i kiedy wolno ich jak przestępstw nie traktować. Wreszcie logika "łańcuch dowodzenia jest po to, by go przestrzegać" obowiązywał przecież także w III Rzeszy i w dowolnej mafii, więc widzisz chyba, że to też nienajlepszy argument. (...)

    nie wiem jak przeszedłem od łamania podstawowego prawa UFP do wykonywania rozkazów (to oczywiście nie jest to samo), ale jak mi się już udało to odpowiem cytatem z własnego postu (choć to nieładnie)

    (...) łańcuch dowodzenia sam z siebie zakłada wykonywanie rozkazów (za wyjątkiem tych nielegalnych) (...)

    (...) Jeśli jesteś fanem Picarda (...)

    lubię DS9, do TNG mam pewien (nieduży 🙂 ) sentyment ponieważ od niego zacząłem oglądanie treka, ale muszę przyznać że najlepiej napisaną postać miał chyba jednak Kirk

    Gdyby Kirk chciał trzymać się bezwzględnie pierwszej Dyrektywy, powinien pozwolić na zabicie żony Akaara, a wtedy James Leonard Akaaar, który bardzo się później zasłużył dla Federacji, wogóle by się nie urodził.

    Powinien pozwolić. To samo dotyczy Dyrektywy Temporalnej

    Prawo jest dla ludzi, nie ludzie dla prawa.

    Z wyjątkiem Pierwszej Dyrektywy. Ta bowiem w każdej sytuacji działa przeciw "ludziom". Albo tym, którzy są bardziej rozwinięci i muszą się powstrzymywać przed ratowaniem planet zniszczonych kataklizmami (lub zagrożonych nimi dopiero), albo tym, którzy chcieliby dostać fajne zabawki do ręki od "kosmitów".

    Przewaga technologiczna daje władzę, a władza korumpuje. Władza absolutna korumpuje absolutnie - przykładem niech będzie Q. (...)

    następnym razem dostaniesz PM żeby przedstawić o co mi chodzi 👿

    (...)

    A nawet Picard powiedział w odcinku, gdy ratował młodego Crushera :"Prawo, które stosowane jest do wszystkich bez wyjątku, jest niesprawiedliwe."

    Gdyby Picard nie uratował młodego Crushera wielu trekkerów byłoby mu wdzięcznych. 🙂

    Odcinek był ciekawy, ale wnioski błędne. Picard zapomniał, że Pierwsza Dyrektywa ma zastosowanie nie do wszystkich, a tylko do fedów.

    tu akurat błąd goni błąd, zobaczyli statek na orbicie więc założyli że należy do mieszkańców, byli przyjaźni i skąpo ubrani więc przesłali na powierzchnię ludzi nic o nich nie wiedząc, na koniec kapitan ryzykuje los statku i życie załogi

    rupilius
    Participant
    #83934

    jeżeli mnie pamięć nie myli to lincz był dlatego że wobec bierności policji i narastającej agresji sąsiada mieszkańcy stanęli (według siebie) wobec wyboru "on nas" albo "my jego" więc ja bym z tą nierównowagą polemizował

    co do rozkazów to Kardasjanie i Romulanie mieli odpowiednie komórki żeby się każdy obywatel "odpowiednio" zachowywał, Klingoni zważają na siłę więc jak się ma siłę i poparcie to można rzucić wyzwanie każdemu i nie przejmować się rozkazami ( o ile się wygra), każda z tych nacji dba o własny interes nie przejmując się innymi, Federacja (Gwiezdna Flota) ma Pierwszą Dyrektywę, która zapewnia (przynajmniej w teorii), że Federacja dla własnych korzyści nie będzie się mieszać w sprawy innych, więc wybiórcze jej stosowanie upodabnia UFP do reszty, nie mówiąc już o tym że łańcuch dowodzenia sam z siebie zakłada wykonywanie rozkazów (za wyjątkiem tych nielegalnych)

    podane przeze mnie odcinki odnosiły się do tej części

    (...) A Wulkanie i ich doświadczenie dla niego autorytetami nie byli, chyba nie zaprzeczysz, że czasem wręcz wyglądał jakby chciał im robić na złość. (...)

    jak widać początkowa niechęć zaczęła się zmieniać w zrozumienie ich praw (zasad) i postawy wobec ludzi

    rupilius
    Participant
    #83928

    nie dla sportu tylko dlatego że uważał że tak będzie lepiej dla Federacji, załogi itp. i nawet jeżeli jestem zbyt idealistyczny a on miał rację to wciąż jest to złamanie najważniejszego prawa Federacji bez którego nie różni się ona od innych potęg kwadrantu, za przykład "stanu wyższej konieczności" niech posłuży lincz we Włodowie, prawo i sprawiedliwość nie były, nie są i (raczej) nie będą tym samym, ale jak ci którzy mają pilnować przestrzegania prawa zaczynają stosować je według swojego uznania to nie jest najlepiej@Baruszto prawda, na początku Archer był do Wolkan mocno uprzedzony, a T'Pol tylko wspomniała mu o wolkańskim przepisie o nawiązywaniu kontaktu dopiero z warpowymi cywilizacjami, w efekcie Archer nie posłuchał co było błędem ("The Communicator"), co do wspomnianego odcinka "Dear Doctor" to na końcu Archer w rozmowie z T'Pol przyznaje że zaczyna rozumieć niechęć Wolkan do dzielenia się technologią (wstrzymywania "zbyt" szybkiego rozwoju Ludzi chyba też)co do różnicy pomiędzy "sensem" a "interpretacją" Pierwszej Dyrektywy to sens jest jasny a pole do interpretacji co najwyżej niewielkie

    rupilius
    Participant
    #82741

    na początku myślałem że żadna z postaci nie przypadnie mi do gustu, ale po ostatnich dwóch odcinkach zaczynam coraz bardziej lubić Younga

    rupilius
    Participant
    #82220

    mam tylko nadzieję, że nie skasują serialu, bo na myśl, że zostanie tylko SGU dostaję depresji

    rupilius
    Participant
    #82217

    Może są tacy malutcy, że wszystko jest sklonowane, a ich własna część to tylko głowa 😉

    prawie jak Asgard 😉

    W końcu, gdy Juliet... znaczy się Erica, przebiła Dale'owi serce, nic mu się nie stało.

    doktorek mówił wyraźnie, że Dale miał szczęście że nie jest człowiekiem bo inaczej przebiłaby mu serce a tak to nie trafiła

    rupilius
    Participant
    #81244

    The.Universe.S04E11.Science.Fiction.Science.Fact - min. co naukowcy myślą o wykorzystaniu czarnej dziury do zniszczenia Volcana, warp i nastawa broni na ogłuszanie na przykładzie TNG oraz komunikatory w TOS

    rupilius
    Participant
    #80991

    cytatu nie kojarze ale jak to ma być pożerający wszystko Goa'uld to chyba Nerus

    Jakich ja czasów doczekałem, nic, tylko siąść i płakać.

    nie wiem dlaczego założyłem że cytat jest z serialu na temat Carter a ja nie wyłapałem takiego kwiatka, przyznaje moja wina, ale takie już czasy że jest co oglądać i ludzie wybierają "Stargate" zamiast "Quo vadis"

    co do SGU to jak zawsze wszystko będzie zależało od amerykanów, jak im się spodoba to przetrwa i "świat" ma tu niewiele do powiedzenia

    rupilius
    Participant
    #80947

    dla jednego "za wąska" dla innego "w sam raz", o gustach się nie dyskutuje, cytatu nie kojarze ale jak to ma być pożerający wszystko Goa'uld to chyba Nerus

    żeby nie było całkowicie nie na temat to może SG1 i SGA

    były prostymi jak drut przygodówkami, gdzie łapano ich sto razy i sto razy uciekali w ten sam sposób

    ale chciało się nimi być (przynajmniej u mnie tak było), tu najchętniej do wszystkich bym strzelał, a jak już widzę Rusha to ręce same szukają czegoś ciężkiego

    rupilius
    Participant
    #80762

    jedyny problem z "V" jest taki że to tylko nowa wersja, więc mniej więcej wiadomo jak to się dalej potoczy no i piękna Morena znowu jest po złej stronie i chce nawrócić Ziemię

    rupilius
    Participant
    #80760

    jak ktoś się rzuca z gołymi rękami na Q po jego wcześniejszych pokazach możliwości to jak dla mnie może zamiatać "malońską śmieciarkę" a nie być szefem ochrony

Viewing 15 posts - 1 through 15 (of 44 total)
searchclosebars linkedin facebook pinterest youtube rss twitter instagram facebook-blank rss-blank linkedin-blank pinterest youtube twitter instagram